Dawno temu Selk przystojny
Wyszedł na ten stały ląd
By w konkury do rybaczki
ruszyć i pośubić ją
„Ja przybyłem z oceanu
z domu mego pośród fal
i nie wrócę tam, ma miła
jeśli miałbym wrócić sam”
„Och mój panie, ja kochałam
jeszcze foczą postać Twą
Chętnie bym cię poślubiła
poszła z Tobą gdzie twój dom
Lecz nie mogę wejść w ocean
i zamieszkać pośród fal
bo zabrały by mi oddech, miły
gdybym z tobą szła
Miła moja, kocham szczerze
i za żonę chcę Cię mieć
więc zostanę tu, na lądzie
choć to życie skończy me
Noc zostanę tu, na brzegu
i nie wrócę do mych fal
Będę tobie wiernym mężem
choć to będzie zguba ma
Daidarai darai daraidai …
Och mój miły, nie poślubię
cię by patrzeć na twą śmierć
Nie chce młodo wdową zostać
mam plan by ocalić Cię
Chodźmy spotkać moją babkę
co nad morzem chatkę ma
może ona nam pomoże,
radę lub zaklęcie zna
A więc poszli do jej babki
co nad morzem chatkę ma
by zapytać jak ma panna
się Selkową żoną stać
Bo dom jego w oceanie
zabrałby jej z piersi dech
Lecz dla niego noc na lądzie
To niechybna szybka śmierć
Panie selku, tak ci rzeczę
tyś na lądzie tylko gość
i nie było jeszcze selków
co ich domem stały ląd
Lecz ma matka miała skórę
foczą, której strzeże dąb
i śpiewała nad kołyską
„Czary Selków w skórze tkwią”
Daidarai darai daraidai …
A więc poszli w dal, wgłąb lądu
Chociaż słabnął selek lord
Panna szła z łopatą w dłoni
by skarb móc wykopać nią
I gdy księżyc w pełni świecił
Pod magicznym dębem fae
Odkopała skórę foczą
z kołysanek babci swej
Tuż przed wybiciem północy
Przyszli tam gdzie morza brzeg
Skórę włożyła rybaczka
Piękną selką stała się
I odeszli w toń-ocean
Ręka w rękę w dom wśród fal
Poszła pięknna panna młoda
Selka dla lorda Selka
Tekst i muzyka Heather Dale (The maiden and the selkie), tłumaczenie tekstu Barbara Karlik