1. Piękno me słusznej przysłuży się sprawie
Mordercy mych snów niesie zgubę
Król z Cletech nadobną mnie ujrzy wśród trawy
ten sam, co ukrzywdził mych lubych.
Nadjechał w splendorze, tak strojny i pewny
’Czyś elfem lub fae, jasnooka?”
Tak spytał potwór, co wyciął mych krewnych,
Z mej ręki zła wróżda go spotka.
I dalej 'O pani, czyś snem jest, czy jawą
chodź ze mną, królową mą zostań!’
’Tak, pójdę i będę ci sercem oddaną,
lecz drżę, że warunkom nie sprostasz’
’Oddalisz z pałacu swą żonę i dzieci,
I księży nie ścierpię w mym domu,
I żadne z mych imion niech z ust twych nie wzleci.
Co powiem, nie wydasz nikomu’
ref
Jestem westchnieniem nocy zimowej,
jestem straszliwą burzą.
Jestem lamentem, krzykiem, zaśpiewem
Wiatrem, co niebo zachmurza.
2. Afektem rażony król z Cletech przystaje
Na wszystko, co z ust moich płynie
I nikt sobie jeszcze dziś sprawy nie zdaje
Że pan mój za miłość swą zginie.
Oplątan mym czarem jak bluszczem trującym
Nie czuje, że duszę swą traci.
Pacynką bezwolną i dzieckiem wciąż śniącym
jest ten, co odebrał mi braci.
Noc Samhain, co mrokiem swym lato zabija
Ożywia złej mocy mej kwiecie.
Noc Samhain, co chłodem me serce spowija
Nienawiść z miłością przeplecie.
„Spójrz, pani, w niebo” – król z Cletech w głos woła
„Patrz, piorun wśród chmur się kotłuje”.
Zapatrzon przed klątwą mą uciec nie zdoła
I pieśnią swój los pieczętuje.
ref
Oto westchnienie nocy zimowej,
Jakże straszliwa burza!
Oto są lament, krzyk i zaśpiewy
I wiatr, co tak niebo zachmurza.
3. Jeszcze dokończyć mych imion nie zdążył
Gdy z zamkiem swym stanął w płomieniach.
A razem z królewskim mój los też się kończy
W irlandzkich poczęty strumieniach.
Bo wspomnij, słuchaczu, że w piersi mej wiedźmiej
kobiece wszak biło też serce
Co choć swojej zemście oddane bezkreśnie
co króla wciąż kocha, choć nie chce.
Tekst Dawida Czekajskiego zainspirowany jedną z irlandzkich legend, jeden z tekstów konkursowych w Drugim Konkursie Harfiarki.
Muzyka Barbara Karlik CC-BY-SA