Księżyc na fali gra światłem białym
Jak byk Posejdona
Morska fala srebrne smocze łuski ma
Ja słonymi łzami zroszona
Pogodzić znów was chcę
Ale jedno z was ma głowę byka
Drugie w dłoni ściska miecz
Chcę krzyczeć
Lecz zaszyłam usta
Nicią, którą chciałam Ci dać
I nie chcę patrzeć jak
Zabijacie się
Wiec zaszyłam swoje oczy
Nicią, którą chciałam Ci dać
I nadgarstki związałam
Jak pęki dziwnych kwiatów
Nicią, którą chciałam Ci dać.
Księżyc znów na fali tkwi
Tam, gdzie nie dotarł jeszcze nikt
Czy skazani jesteście na
Wieczne błądzenie w labiryncie
Lecz ja nie umiem wybrać gdy
Jedno z was ma głowę byka
Drugie w dłoni ściska miecz
Ja zaszyłam serce
Nicią, którą miałam Ci dać
i zaszyłam oczy
By nie patrzeć jak
Miecz się wbija w serce
I krew znaczy róg
W labiryncie strachu
To nie tak miało być
Ja z kawałków pozszywam
Nicią, którą miałam Ci dać
Ja zaszyję rany
Ten zraniony świat
Księżyc zawsze będzie tkwił
Na morskiej tafli jak latarnia
Może nie w życiu tym
Ale kiedyś musi skończyć się ta walka
Ja zaszyję dłonie
Nicią, która słaba niczym szept
I mocniejsza niż stal
Ja zaszyję wasze oczy
Byście już nie potrafili się bać
I zaszyję wam usta
By nie padły słowa ostrzejsze niż miecz
W ciszy nocy może wreszcie
Usłyszycie bicie serca labiryntu
Które drogę zna
21/22.09.2010 Pełnia księżyca. Dla Q. i S.
Tekst i muzyka: Barbara Karlik CC-BY-SA