Angus Dall

1. Porwanie

Przez koszmaru lepkie ściany słyszę słodkie wołania
To mój – nie mój głos wzywa Ciebie imieniem
A Ty idziesz w mrok omamiona tym śpiewem
Lecz ja wiem i w tym snu paraliżu niemym
Chciałbym zerwać ten urok, objąć Ciebie ramieniem
Lecz coś trzyma mnie, więzi w gardle głos
To spętanej czarem woli los

Zrywam wreszcie sen przeklęty cichną słodkie wołania
I ochrypłym okrzykiem wzywam Ciebie imieniem
Ręką szukam – Ciebie nie ma – porwali mi Ciebie
Rozpoznałem w tym elfów podstępną robotę
Co lubią bawić się naszym ludzkim żywotem
Obiecują złote góry, chwilę bawią się
Czym Cię skusili – ja wiem

2. Lament

Jesteś każdym moim oddechem
Od momentu gdy poznałem Ciebie
Światłem w wiecznym mroku mego życia
Jesteś niczym spełniony sen
Cud – kochasz mnie miłością stałą
Zastępujesz w ciemności wzrok
Teraz gdy mi elfy Cię zabrały błądzę

Jesteś silna mądrą kobiecą siłą
Jesteś mądra niczym ziemi bogini
Współczująca i każdemu sercu miła
Dlatego wiem
Dobrze wiem czym Cię elfy skusiły

Bo ja od dzieciństwa oślepiony
Harfy struny trącam przez rodzinę odtrącony
Myślisz – nie ma na świecie nic cenniejszego
Niźli zmysły wszystkie – kres świata niemego

Mylisz się – to Ciebie chcę
Więc bądź, już bądź z powrotem
Bo Ty, bo Ty jesteś
Moim wzrokiem

3. Prośba

O poranku jak już od miesięcy
Wychodzę grać na harfie w ogrodzie
Czaruję muzyką świat zwierzęcy
Aby wieści nowe zdobyć o Tobie

Gdybyś mogła zrozumieć ptasi śpiew
Tak jak ja jako Bard go rozumiem
To wiedziałabyś już czego chcę
I wróciła bez zbędnych złudzeń

Porzuć misję, porzuć słowa nieważkie
Schowaj dumę do kieszeni i wróć
Bo to wszytko jest już nieważne
Każdy dzień bez Ciebie to wróg

Nie chcę światła w moim życiu ciemności
Jeśli w świetle tym nie ma Ciebie
To Ty jesteś moim źródłem radości
Nie obrazy czy kolory na niebie

Wiec jeśli chcesz mi zwrócić wzrok
Zrób to swym powrotem
Bo Ty, bo Ty jesteś
Moim wzrokiem

 

Tekst i muzyka: Barbara Karlik, CC-BY-SA