Ona jest księżycem na nieboskłonie
On jest wiatru tchnieniem, co noc śni o niej
Ona w świetle księżycowym go zanurza
A on lico jej zakryte podmuchem rozchmurza
On po ziemi hula, Ona włada niebem
I choć go przenika tak daleko są od siebie
Ona chociaż zmienna każdą nocą świeci
A on to milknie to się zrywa i do przodu leci
Jedno miejsce jest gdzie spotkać mogą się
na tafli wody, tam gdzie morza brzeg
Spotykają się pośród morskich fal
I igrają razem Księżyc i Wiatr
Słowa i muzyka Barbara Karlik CC-BY-SA